Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
Obrazek - Slider
 
-A A A+

Chcą mieć posterunek

Chcą mieć posterunek

Planowana reorganizacja struktur policji w powiecie staszowskim zakłada m.in. likwidację posterunków w Rytwianach i Oleśnicy. Władze gminy Rytwiany są zdania, że godzi to w bezpieczeństwo na jej terenie i protestują przeciwko zmianom.

Wszystko wskazuje na to, że od 1 kwietnia posterunek w Rytwianach przestanie istnieć. Po tym terminie teren gminy obsługiwać mają patrole z nieodległego Staszowa. Do stolicy powiatu przeniesieni zostaną również funkcjonariusze pracujący w obecnej placówce. Jest ich czterech.

- O planach reorganizacji dowiedzieliśmy się w styczniu - mówi wójt Grzegorz Forkasiewicz - W założeniu wszystko ma usprawnić pracę policji i zwiększyć bezpieczeństwo. Tego rodzaju argumenty nas nie przekonują. Jak może być bezpieczniej, jeśli zabierze się nam posterunek? Względy ekonomiczne raczej nie wchodzą tutaj w grę, bo jego utrzymanie leżało w gestii samorządu.

Zdaniem Komendanta Powiatowego Policji w Staszowie, młodszego inspektora Tomasza Śliwińskiego, planowana modyfikacja struktur organizacyjnych przyniesie jednak szereg korzyści. Jakich? Przede wszystkim chodzi o bardziej równomierne rozłożenie obowiązków miedzy funkcjonariuszy.

- Przepisy nie pozwalają na utrzymywanie mniejszych komórek organizacyjnych niż posterunek z pięcioosobową obsadą - tłumaczy komendant - W Rytwianach choć ostatnio pracowało czterech funkcjonariuszy, liczba etatów również wynosi pięć. Często mamy do czynienia z sytuacją, że taka sama liczba stróżów prawa obsługuje gminę gdzie mieszka 3 tysiące mieszkańców i dajmy na to 8 tysięcy. W jednym i w drugi przypadku zakres pracy jest zupełnie inny. Teraz po reorganizacji prawdopodobnie przybędzie funkcjonariuszy na posterunkach w Osieku i Bogorii. Tamtejsze samorządy zabiegały o to już od dawna.

Jak podkreśla szef staszowskiej policji ani Rytwiany, ani Oleśnica nie powinny martwić się tym, że stan bezpieczeństwa ulegnie pogorszeniu.

- Likwidacja posterunków nie oznacza, że policja z tamtych gmin zniknie - mówi T. Śliwiński - Wręcz przeciwnie. Powinna być teraz jeszcze bardziej widoczna.

Procedura reorganizacji już jest wdrażana, jednak samorząd Rytwian ciągle zabiega o to by zmiany nie nastąpiły. Niedawno Rada Gminy przyjęła nawet rezolucję przeciwko likwidacji posterunku.

- Właściwie nic więcej nie możemy zrobić, poza ty, że wyraziliśmy tym aktem jakie jest nasze stanowisko - zaznacza przewodniczący Rady Marek Sadowski.

W ubiegłym tygodniu reprezentacja rytwiańskich władz próbowała interweniować w Komendzie Wojewódzkiej. Ta jednak popiera proponowaną reorganizację.

- Takie decyzje nie współgrają z naszymi staraniami na rzecz poprawy warunków pracy policjantów - tłumaczy Grzegorz Forkasiewicz - Przygotowaliśmy siedzibę dla potrzeb posterunku, dofinansowaliśmy zakup radiowozu, a teraz czynione były starania o garaż dla niego i nagle okazuje się, że to wszystko niepotrzebne.

Po 1 kwietnia posterunek mieszczący się w budynku Urzędu Gminy opustoszeje, niewykluczone jednak, że pozostanie w Rytwianach specjalny punkt informacyjny, gdzie w określonych godzinach dyżurował będzie policjant, po to by ci, którzy potrzebują zgłosić jakiś problem, a mają utrudniony dojazd do Staszowa, mogli skorzystać z pomocy. Nie zmieni się poza tym zakres działań dzielnicowego, poza tym, że teraz rozpoczynał on będzie pracę w Komendzie Powiatowej.

Zmiany w strukturze organizacyjnej policji siłą rzeczy przyniosą pewne oszczędności, bo choć redukcja etatów nie jest planowana, to jednak zmianie ulegnie liczba stanowisk kierowniczych, a tym samym zmniejszą się nieco koszty osobowe. Różnica w wydatkach będzie niewielka, ale jak twierdzi Tomasz Śliwiński, to nie ekonomia legła u podstaw planowanego liftingu organizacyjnego.

- Chodzi o to byśmy mogli sprawniej działać - tłumaczy komendant - Dysponując większą liczbą policjantów w Staszowie, możemy w razie konieczności kierować ich tam, gdzie akurat są w danej chwili potrzebni.

O tym czy reorganizacja przełoży się na stan bezpieczeństwa przekonamy się niebawem. Pewną informacją na temat efektów zmian mogą być przygotowywane przez policję corocznie statystyki odnotowanych zdarzeń, przestępstw i wykroczeń.

W ubiegłym roku na terenie powiatu staszowskiego zlikwidowano posterunek w Łubnicach. Teren tej gminy obsługują teraz policjanci z Połańca. W tym przypadku wyniki z kilkunastu ostatnich miesięcy praktycznie nie różnią się od tych z minionych lat.

Źródło: Tygodnik Nadwiślański nr 9(1555) z dnia 3 marca 2011 r., Tekst i foto: Rafał Staszewski

 

Więcej artykułów…